Fotografka Diana DeFatta omówiła to w niedawnym wywiadzie dla magazynu Podróżnik z Nashville jak podróż jej ojca do FTD zainspirowała ją do przekształcenia wieloletniego zainteresowania fotografią w nową karierę.

„W 2015 roku u mojego taty zdiagnozowano… [FTD], rodzaj demencji, który nie jest dobrze znany, a postawienie wstępnej diagnozy może zająć lata” – Defatta podzielił się w wywiadzie dla Artykuł z 19 listopada. „Uświadomienie sobie, że… będę mieć tylko zdjęcia i filmy mojego taty, do których będę mogła wracać po jego śmierci, uświadomiło mi, że jest coś wyjątkowego w byciu osobą, która uwiecznia wspomnienia, aby inni mogli do nich wracać… nawet długo po odejściu ukochanej osoby .”

DeFatta, właścicielka Diana Marie Photography, powiedziała Podróżnik że utrata pracy w korporacji w połączeniu z powagą diagnozy FTD u jej ojca sprawiła, że została fotografką na pełny etat. Jej ojciec, Michael DeFatta, zmarł w lutym w wieku 63 lat; DeFatta zauważyła, jak śmierć ojca wpłynęła na jej styl fotografowania.

„Po jego śmierci moja pasja do utrwalania i zatrzymywania tych chwil gwałtownie wzrosła i zaczęłam patrzeć na dni ślubu (i ogólnie sesje zdjęciowe) w innym świetle” – powiedziała DeFatta.

Fotografka podkreśliła, że jej styl fotografowania wyróżnia ją na tle innych osób w branży ze względu na jej zdolność do „zatrzymywania emocjonalnych chwil w czasie” dla swoich klientów.

„Chcę, żebyś czuła się tak samo, jak w dniu, w którym patrzysz na swoje zdjęcia” – powiedziała Defatta. „Jest coś niesamowitego w uchwyceniu tych surowych chwil, które nie tylko widać, ale można je także poczuć sercem”.

Przeczytaj cały artykuł o Nashville Voyager Tutaj.